Skoki przez skrzynię
Nie taki diabeł straszny, czyli skok przez skrzynię
Skoki przez skrzynię lub kozła to ćwiczenia trudne, wymagające dobrego przygotowania i warunków fizycznych, dlatego na zajęciach wychowania fizycznego w naszej szkole nie ma sytuacji, że nauczyciel wymusza wykonanie ćwiczenia.
Pytamy uczniów, kto jest chętny do przeskoku przez skrzynię. Kto się boi, może wejść na skrzynię, żeby po prostu ją oswoić, i z niej zejść, zeskoczyć. Ku naszemu zaskoczeniu większość dzieci chętnie skacze a można powiedzieć wręcz dopomina się skoków przez skrzynie. Gdy została zakupiona nowa skrzynia, zainteresowanie skokami wzrosło. Widać więc tutaj jasno, na „czwórkowym przykładzie”, że pod pewnymi względami trafne jest przyrównanie pracy nauczyciela wychowania fizycznego do pracy artysty.
Jak artysta kształtuje w sposób twórczy określone tworzywo pokonując jego opór, tak nauczyciel postępuje i ze swoim tworzywem: uczniem pojedynczym czy zespołem uczniów, pokonując opory ze strony wychowanków dotyczących chociażby lekcji gimnastyki a konkretnie skoków przez skrzynie czy kozła.
Tak zaskakujące zaangażowanie naszych podopiecznych zależy od ukształtowania się stosunków swoistego rodzaju: stosunku między nauczycielem a jego uczniami, od efektywności wysiłków nauczyciela nad przekształcaniem wychowanków. W oczach tychże wychowanków tajemnica powodzenia naszych wysiłków (według naszych obserwacji) zależy głównie od tego, czy jesteśmy wymagający i stanowczy a przy tym cierpliwi i wyrozumiali oraz serdeczni i przyjaźnie usposobieni do uczniów.